Fajny przystojny koleś, ale równocześnie słoma z butów wystaje i prosty jak cep:
Przychodzi do złotych tarasów podrywać laski w szczeniackim stylu - usiadł w kawiarni
empik i przygląda się mojej (notabene bardzo ładnej) przyjaciółce, puszcza oczka,
podryguje i się pręży. Widzi, że przyszła ze mną, ale urok Jamesa...
Wygląda jak KARP i obskoczył już wsZystkie seriale, jak leci, talentu i polotu zero.
Tyle mam do powiedzenie na temat tego zjawiska, szkoda słów...
To największy przystojniak w historii polskiego, a i niektórzy hollywoodzcy gwiazdorzy mogą się przy nim schować. Po prostu męski ideał ! Szkoda, że można go podziwiać tylko w serialikach